Rozmawiamy z Enn'em Liimets'em przewodniczacym Stowarzyszenia Estonia-Polska

Przychylny klimat dla wszystkiego co polskie

Panie przewodniczacy, w obecnych czasach prawie we wszystkich dziedzinach naszego zycia dominuja bezposrednie kontakty. Dotyczy to zarówno kultury jak i sfery kontaktów osobistych. Jakie ogólne cele i konkretne zadania stawia sobie zatem w tym zmienionym kontekscie SEP?

Bezposrednie kontakty sa rzeczywiscie najwazniejsze, ale nie sa one jedynym i glównym celem naszego dzialania, chociaz rzecz jasna staramy sie w miare moznosci je równiez rozwijac. Glównym "credo", na którym sie opieramy, brzmi: SEP jest organizacja zrzeszajaca przyjaciól Polski. Naszym celem jest stworzenie przychylnego klimatu wokól wszystkiego, co polskie. Nawet przy najbardziej poprawnych stosunkach politycznych zdarza sie, ze umowy podpisane miedzy dwoma krajami, nie dochodza do skutku. Jesli jednak po obu stronach, w danym wypadku polskiej i estonskiej, dominowac bedzie prawdziwe zainteresowanie, znajomosc realiów, i co tu duzo mówic - pozytywne emocje i trwala sympatia, to wszelkie obustronne przedsiewziecia maja wieksze szanse na realizacje. W Polsce, jak wiadomo, dziala blizniacze Stowarzyszenie Polska - Estonia, które stawia sobie podobne do naszych zadania. Naszym polem dzialania jest estonskie spoleczenstwo. Ostatnio daje sie tu zauwazyc bardzo niepokojace zjawisko, a mianowicie zawezenie horyzontów zainteresowan i zapatrywan Estonczyków. Spoleczenstwo, a szczególnie mlodsza jego czesc, zyje jakby z klapami na oczach, które pozwalaja widziec swiat w bardzo waskich wymiarach: ogranicza sie on do USA, Niemiec, Anglii, Francji, badz ewentualnie Szwecji i do osiagniec tych krajów. Te klapy na oczach pozwalaja widziec nieraz nawet dalej, na przyklad Japonie czy Chiny, natomiast uniemozliwiaja one obiektywne spojrzenie na naszych najblizszych sasiadów - Rosje, Polske, Czechy, Litwe, sLotwe, Ukraine czy Bialorus - których czesto nie tylko sie ignoruje, ale i lekcewazy. A przeciez jeszcze przed niewielu laty Polska byla dla estonskiej kultury, inteligencji i artystów niezmiernie wazna. Dla wielu Estonczyków uczestnictwo w organizowanych przez Polske konkursach, imprezach i wystawach o randze miedzynarodowej stanowilo "odskocznie w swiat". Nazwijmy tu chociazby Arvo Pärt'a, obecnie swiatowej slawy kompozytora - stal sie nim dzieki Warszawskiej Jesieni w 1973 roku, która wyniosla go na szersze wody. Mozna nazwac wiele innych, podobnych przykladów. Naszym obowiazkiem jest uswiadamianie spolecznosci estonskiej, jak duzy wklad wniosla dzis 40-milionowa Polska na przestrzeni dziejów dla rozwoju nauki i kultury na calym swiecie, w tym miedzy innymi równiez zaslugi licznej, polskiej emigracji dla rozwoju Ameryki, Francji i innych krajów. Na przyklad bardzo malo znana jest w Estonii rola Polski w rozwoju kultury i nauki narodu zydowskiego w aspekcie historycznym. Wspomnijmy tu chociazby Polske Kazimierza Wielkiego, gdzie w przeciwienstwie do innych krajów, panowala tolerancja wyznaniowa, prawa chronily mniejszosc zydowska, a nawet nadawano jej przywileje. Ilez jest wsród laureatów nagrody Nobla lub, dajmy na to, polityków w samym Izraelu osób, których korzenie siegaja Polski lub jej bylych wschodnich terenów. Widzimy tu niezmierzone mozliwosci dzialania. Jesli chodzi o bardziej konkretne zadania, to staramy sie organizowac interesujace naszych czlonków wycieczki, przyjmujemy u siebie swych polskich przyjaciól, bierzemy udzial w organizacji dwóchstronnych imprez naukowych i kulturalnych. Na promowanie wspólpracy gospodarczej miedzy polskimi i estonskimi firmami nie mozemy sobie jako organizacja bezdochodowa pozwolic, nie pozwala nam na to zreszta nasz statut, ale mozemy stwarzac tu równiez przychylna atmosfere. Waznym punktem w naszej dzialalnosci sa tez obchody wazniejszych, polskich swiat i rocznic.

 

Doslownie na kazdym kroku daje sie zauwazyc, ze nawet hobby i zainteresowania ulegaja obecnie komercjalizacji. Malo jest chetnych do robienia czegokolwiek za darmo. W jaki sposób SEP stara sie zainteresowac estonskie spoleczenstwo swa dzialalnoscia, skad rekrutuja sie nowi czlonkowie?

Wychodzimy poza granice Tallinna, który w ostatnim czasie jest wprost przesycony propozycjami kontaktów i wspólpracy ze strony najrózniejszych grup i organizacji krajowych i zagranicznych. Nieco inaczej przedstawia sie pod tym wzgledem sytuacja na prowincji. Tutaj istnieja jeszcze niezapelnione nisze. Dogodnym punktem wyjscia sa szkoly. Wiele szkól spoza Tallinna posiada wysoki poziom nauczania i cieszy sie duzym prestizem w skali krajowej, staramy sie wejsc z nimi w kontakt, przekonac je i pomóc w nawiazywaniu wzajemnych stosunków ze szkolami w Polsce. Takim przykladem jest tu gimnazjum w Kadrina. Zdajemy sobie sprawe, ze te kontakty, byc moze, nie beda potem kontynuowane w sposób masowy i zorganizowany, ale pomiedzy czescia mlodziezy polskiej i estonskiej moze zadzierzgnac sie trwala nic zrozumienia i sympatii oraz trwale zainteresowanie obu krajami. Mamy nadzieje, ze wlasnie sposród tych mlodych ludzi wylonia sie nowi przyjaciele Polski, a zatem i nasi potencjalni czlonkowie. W starszej czesci spoleczenstwa perspektywistyczne sa kontakty na bazie wspólnych hobby oraz zainteresowan zawodowych. Tematyczne wycieczki sa wlasnie jedna z form rozwijania tego rodzaju kontaktów.

Panie przewodniczacy, jest pan od lat aktywnym dzialaczem SEP, mówi pan swietnie po polsku. Jakie sa pana osobiste zwiazki z Polska?

Jezyka polskiego nauczylem sie sam. Mialem jak najlepszych nauczycieli, byli nimi Boleslaw Prus, Jaroslaw Iwaszkiewicz i inni polscy klasycy. Uczylem sie polskiego z ich dziel. Zreszta mialem tez mozliwosc praktyki. Przez siedem lat, od 1982 do 1989 roku pracowalem na placówkach dyplomatycznych w Polsce, najpierw jako attaché w Warszawie, a nastepnie jako konsul do spraw kulturalnych w Krakowie. Lata krakowskie to niezapomniane lata w moim zyciu. Cóz moze sie porównac z polska awangarda i atmosfera Krakowa z tamtych lat!? Mialem okazje przebywac w srodowiskach pisarskich Krakowa. Krakowski oddzial zwiazku pisarzy zrzeszal 175 liczacych sie twórców, takich jak: Harasymowicz, Broszkiewicz, Stepien, Lem, Holuj i inni. Wielu sposród nich znalem osobiscie. Byli to przewaznie pisarze zaangazowani spolecznie, skupieni wokól Krakowskiej Kuznicy. Byc moze niejednego z nich ocenia sie dzis jako pisarza lewicujacego, ale podobnie jak oni uwazalem zawsze i uwazam do dzis, ze sztuka dla sztuki i awangarda dla awangardy to jeszcze nie wszystko. W kazdej sytuacji nalezy angazowac sie osobiscie i starac sie cos dla dobra spoleczenstwa zrobic.

 

Od korespondenta:

Pan Enn Liimets mówi bardzo pieknie po polsku, ale ze wzgledów kurtuazyjnych wywiad przeprowadzony zostal w jezyku estonskim. Nie bylby on jednak pelen, gdyby zabraklo w nim pewnego wyjasnienia. W swych wypowiedziach charakteryzujacych stosunek czlonków SEP i swój wlasny do Polski pan Enn Liimets kilkakrotnie uzyl zwrotu, majacego w jezyku estonskim znaczenie symboliczne, a mianowicie: "huvi ja armastus kogu eluks". W wywiadzie wyrazilismy to po polsku jako: "zainteresowanie i sympatie", gdyz obawialismy sie, iz w doslownym tlumaczeniu na jezyk polski takie oswiadczenie moze zabrzmiec zbyt patetycznie. Bo doslownie tlumaczac, "huvi ja armastus kogu eluks" znaczy: "zainteresowanie i milosc na cale zycie". Mówi sie, ze Polacy sa emocjonalni, szczerzy i serdeczni. Twierdzi sie, ze Estonczycy sa zamknieci w sobie, skryci i zimni. I tak na prawde wszyscy wierzymy w te utarte stereotypy. Mieszkam juz od przeszlo cwiercwiecza w Estonii i stykam sie na codzien z róznymi grupami narodowosciowymi i spolecznymi tego kraju, a czasem i z zagranicy. Ale jeszcze zaden Polak nie powiedzial, ze Estonia jest miloscia jego zycia.

Teresa Kärmas

archiwum