Ambicje i mozliwosci

Tallinska
»Dzielnica Lacinska«

Czesto wygórowane aspiracje przerastaja o wiele skromniejsze mozliwosci, a wybujala fantazja przeslania szara rzeczywistosc. Stad biora swój poczatek na przyklad: Paryz pod Koluszkami, Wenecja pod Gnieznem czy Szwecja i Szwajcaria na Pomorzu i Kujawach. Podobnych przykladów nie brak i w Estonii, mamy tu tez swe gminne Paryze, Szwecje i Wenecje.
Ostatnio, w zwiazku z Festiwalem "Trialogos" starano sie bardzo wylansowac nazwe "Ladina Kvartal" czyli Dzielnica Lacinska w odniesieniu do pewnej czesci tallinskiej Starówki. A wypadaloby sie nawet zapytac - co to jest ta Lacinska Dzielnica?


W historycznym znaczeniu byly to posiadlosci dwóch najbogatszych klasztorów w sredniowiecznym Tallinnie, klasztoru cystersów i dominikanów. Rozciagaly sie one "od murów do murów", w trójkacie Furty Cysterskiej (Nunne), Garncarskiej (Viru) oraz Malej i Duzej Furty Klasztornej (Suur ja Väike Kloostrivärav).
Wszystkie bramy miejskie nazywano w Revalu furtami - z wymienionych furt zachowala sie po dzien dzisiejszy tylko czesciowo Furta Garncarska. Do klasztorów nalezala wówczas prawie jedna trzecia ówczesnego miasta. Nazwa "Dzielnica Lacinska" nigdy nie weszla w powszechny uzytek, przez setki lat drzemala przysypana gruba warstwa kurzu w rejestrach i katastrach nieruchomosci miejskich. Przed kilkoma laty pojawila sie ona ponownie w zwiazku z porzadkowaniem katastrów, reprywatyzacja i prywatyzacja, czyli ustalaniem, co kto ma i co do kogo nalezy. Okazalo sie, ze kosciól katolicki jest nadal jednym z najwiekszych posiadaczy nieruchomosci na terenie tallinskiego Starego Miasta. Nazwa "Dzielnica Lacinska" w odniesieniu do terenu objetego czworobokiem ulic: Vene, Müürivahe, Katariina käik i Munga padla z ust specjalistów od nieruchomosci. Wkrótce z ta nazwa zaczela identyfikowac sie niezbyt liczna grupa artystów, inteligentów, historyków sztuki, biznesmenów i urzedników miejskich. Jej czar i wdziek byl zbyt silny, aby mu sie oprzec. Ma Paryz swój Quartier Latin czyli wlasnie Lacinska Dzielnice (choc tam to obecnie calkiem co innego znaczy) - musi wiec miec i Tallinn swój Ladina Kvartal!

Okazalo sie, ze i my wraz ze swym parafialnym kosciolem sw.sw. Piotra i Pawla znalezlismy sie raptem w tym ?Paryzu?. Próznosc jest rzecza ludzka i wybaczalna, szczególnie tam, gdzie ubarwia nasze i tak nazbyt szare zycie. Mimo to "Quartier Latin w Tallinnie" brzmi dosc zabawnie i pretensjonalnie.

Miejmy jednak nadzieje, ze artystom, entuzjastom i patriotom miasta nie przyjdzie do glowy pomysl przechrzcic ulice Narva mnt. i plac Viru na Pola Elizejskie, a hotel Viru w Luk Triumfalny.

Teresa Kärmas

archiwum