W naszym Zwiazku

Niejednokrotnie juz zwracalismy uwage na fakt, ze w naszym polonijnym zyciu wszelakie imprezy maja wyrazna tendencje do chodzenia parami, a czestogesto przeksztalcaja sie nawet w swoistego rodzaju maratony "z okazji i ku czci".


Jubileuszowe
impresje


Swiezy przybysz z Polski, nieprzywykly do tutejszych zwyczajów, juz gdzies na pólmetku dostaje zadyszki, skarzac sie na brak kondycji: "Jak wy to wytrzymujecie?!" Nieswiadom jest on bowiem motta estonskiej Polonii: "Na co dzien pracujemy jak Estonczycy, a od swieta bawimy sie jak Polacy!" Nie inaczej tez wiec byc moglo z obchodami jubileuszu polskiej niepodleglosci. Niemozliwa jest tu szczególowa relacja na temat ich przebiegu, gdyz bylaby to w danym przypadku przyslowiowa "musztarda po obiedzie", ograniczymy sie zatem do luznych imprezji na ten temat. 80 rocznice Niepodleglosci obchodzilismy przez cztery dni, tj. od 12 do 15 listopada. W skrócie moznaby to zrelacjonowac jak nastepuje: dyplomacja swietowala niepodleglosc w czwartek w Bialej Sali w centrum "Sakala", Stowarzyszenie Estonia-Polska w piatek w pomieszczeniach wykladowo-rekreacyjnych estonskiego ministerstwa obrony, Polonia z pólnocno-wschodniej Estonii w sobote w Domu Kultury w Sompa, a tallinska Polonia w niedziele - u brygidek.


archiwum